Dla Polski
Dla Europy
Opłata równych szans
– pytania dodatkowe
Czy koncerny obciążone opłatą od korzyści skali przerzucą nową opłatę na konsumentów?
Jest to mało prawdopodobne – jeżeli firmy obciążone projektowanym podatkiem przerzucą nową opłatę na konsumentów, wówczas mogą być mniej konkurencyjni wobec mniejszych firm, nieobciążonych tym podatkiem. Byłaby to również najtańsza forma ściągania podatku, w dodatku z korzyścią dla rozwoju konkurencji.
Czy oplata od korzyści skali dotknie polskie firmy?
Opłata od korzyści skali jest bezstronna, jeśli chodzi o narodowość kapitału. Nie ma znaczenia kraj, z którego firma pochodzi – liczy się wyłącznie obrót firmy na rynku globalnym oraz na rynku polskim. Jeżeli któraś z polskich firm okaże się być wielkim koncernem spełniającym przesłanki, również i ona będzie płaciła opłatę od korzyści skali.
Czy opłata od korzyści skali nie jest wymierzona w zagraniczne koncerny działające w Polsce?
Opłatą objęte zostaną zarówno polskie firmy jak i firmy zagraniczne. Jeśli polski koncern osiągnie przychód w kwocie co najmniej 1 mld Euro też zostanie zobligowany do uiszczenia podatku. Obecnie w Polsce takich firm jest niewiele, ale być może wprowadzenie powyższego rozwiązania spowoduje, że będzie ich więcej. Czy nie powinno być tak, że najsilniejsi biorą na siebie największą odpowiedzialność?
Czy jako wyznaczniki opłaty od korzyści skali naliczanej od przychodu w Polsce, można przyjąć obrót w skali europejskiej i światowej danego koncernu? Czy stosuje się takie rozwiązania w innych krajach?
W niektórych przypadkach Komisja Europejska nakładając kary na podmioty gospodarcze bierze pod uwagę ich obrót europejski lub światowy (na przykład w przypadku naruszeń przepisów Ochrony danych osobowych). Takie rozwiązanie nie jest także zabronione ani w prawie europejskim, ani innymi umowami międzynarodowymi.
Czy dane dotyczące wysokości obrotów podmiotów powiązanych w skali europejskiej są osiągalne dla polskiego fiskusa? /Czy polskie urzędy skarbowe będą w stanie zweryfikować wysokość obrotów podmiotów powiązanych?
Na poziomie UE oraz państw należących do OECD istnieją przepisy o podmiotach powiązanych i o cenach transferowych, poza tym firmy muszą deklarować swoje powiązania kapitałowe. W tym przypadku obowiązek wyliczenia obrotu grupy, należy przełożyć na te podmioty, które chcą prowadzić działalność w Polsce. Na świecie istnieje wiele baz danych o podmiotach gospodarczych, w których podane są obroty, zyski i powiązania kapitałowe. Dane te są ogólnodostępne, również dla polskiego fiskusa.
W jaki sposób opłata od korzyści skali będzie liczona dla firm państwowych?
Pomimo wspólnego właściciela – Skarbu Państwa, w firmach państwowych nieznane są przypadki wspierania jednej firmy przez drugą (np. Poczta Polska nie wspiera finansowo Kompanii Węglowej, pomimo tego, że oba podmioty stanowią jednoosobowe spółki Skarbu Państwa). W konsekwencji, obrót należy liczyć tylko dla tej firmy (grupy firm), w których łączna działalność daje korzyści skali.
W jaki sposób opłata od korzyści skali będzie liczona dla firm należących do podmiotów czysto inwestorskich (funduszy inwestycyjnych, banków)?
Podobnie jak opisano to powyżej dla firm państwowych, jeżeli – wyjąwszy przekazanie początkowego kapitału zakładowego – dana firma nie otrzymuje bieżącej pomocy finansowej od właściciela, należy liczyć jedynie obrót danej grupy w branży, w której łączna działalność daje znaczące korzyści skali.
Czy Fundacja wykonała symulację wpływów z tytułu opłaty od korzyści skali do budżetu państwa?
Tak, ale dyskutując o projektowanym podatku należy mieć na względzie, że ma on na celu przede wszystkim pobudzenie konkurencyjności. Przełożenie wzrostu konkurencyjności na polskim rynku na rozwój gospodarki będzie kilkukrotnie większe niż bezpośrednie wpływy z tytułu opłaty.
Czy opłata od korzyści skali może być wprowadzona mając na uwadze to, że Polska jest państwem członkowskim Unii Europejskiej?
Jak wskazuje oficjalny portal internetowy Unii Europejskiej – Unia Europejska nie odgrywa bezpośredniej roli w określaniu wysokości podatków ani w ich ściąganiu. Dlatego też o tym, jakie podatki płacisz, decyduje rząd twojego kraju a nie UE. Naturalnie, wprowadzając opłatę od korzyści skali należy zadbać o to, aby nie dyskryminowała przedsiębiorców z innych państw Unii Europejskiej, ale – jak wcześniej wskazywano –obowiązywała wszystkich, bez względu na narodowość. Może się okazać, że w ostatecznym rozrachunku regulacja ta dotknie w większym stopniu np. przedsiębiorców z krajów tzw. „starej Unii”, ale UE zna wiele przypadków regulacji dotykających poszczególne państwa w różnym stopniu (np. regulacja opłat za emisję gazów cieplarnianych, która w znacznie większym stopniu dotyka opartą na węglu polską gospodarkę niż gospodarkę niemiecką lub francuską).
Polska próbowała wprowadzić podatek od sprzedaży detalicznej, lecz zostało to zakwestionowane przez Komisję Europejską.
Rozwiązanie proponowane przez Fundacje jest inne. Głównym celem naszego projektu jest rozwój kraju, poprzez pobudzenie uczciwej konkurencji i wyrównywanie szans w UE, a te wartości są zapisane w Traktacie o Funkcjonowaniu Unii Europejskiej. Czytamy tam między innymi, że celem stworzenia UE było „zapewnienie postępu gospodarczego i społecznego swych Państw poprzez wspólne działanie, usuwając bariery dzielące Europę, (…)“ przy uznaniu, że ich usuniecie „wymaga zgodnego działania w celu zagwarantowania stabilności w rozwoju, równowagi w wymianie handlowej i uczciwości w konkurencji“.
W naszym przypadku celem nałożenia opłaty jest wyrównywanie szans konkurowania między firmami, które czerpią znaczne korzyści z tytułu efektu skali a tymi, które tego efektu nie miały szansy rozwinąć. Jest to w zgodzie z zapisami i duchem Traktatu. Przesłanką do objęcia opłatą jest posiadanie efektu skali, który daje znaczne przewagi dla dużych graczy nad mniejszymi konkurentami i często uniemożliwia ich rozwój prowadząc do monopolizacji.
Decyzja Komisji została zakwestionowana przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej, który wydając wyrok w tej sprawie dostrzegł kwestię korzyści skali. W uzasadnieniu wyroku czytamy: „Można bowiem rozsądnie domniemywać, że przedsiębiorstwo, które osiąga wysokie przychody, może dzięki różnym oszczędnościom skali mieć proporcjonalnie niższe koszty niż przedsiębiorstwo, które osiąga skromniejsze przychody” (źródło: Wyrok w sprawach połączonych T-836/16 i T-624/17 Polska / Komisja).
Czy opłata od korzyści skali wystraszy inwestorów zagranicznych?
Istota projektowanej regulacji polega na tym, że firmy płacą podatek od powiększenia swoich korzyści skali poprzez sprzedaż na polskim rynku. W konsekwencji, opłatą objęty będzie tylko obrót generowany na rynku polskim, zaś obroty w Polsce osiągnięte tytułem eksportu z Polski nie będą podlegały tej opłacie. W konsekwencji, mało prawdopodobne jest, aby którakolwiek firma zrezygnowała ze sprzedaży na polskim rynku. Jeżeli jednak to zrobi, jej miejsce szybko zajmą inni mniejsi konkurenci, dla których zostanie stworzona szansa na rozwój.
Czy firmy zagraniczne nie będą unikać tego podatku, sprzedając do swoich klientów
w Polsce wyłącznie poprzez firmy z zagranicy.
Dzisiaj już wiele zachodnich koncernów tak robi i nie płacą w Polsce podatku CIT. Przykładowo Google, czy Facebook dostarczają swoje usługi na rynek polski, natomiast faktury za te usługi wystawia spółka Google/Facebook z Irlandii. Dlatego tym bardziej potrzebna jest opłata od korzyści skali, aby zachodnie koncerny, które korzystają z polskiego rynku też płaciły daniny do polskiego budżetu, a w przypadku opłaty od korzyści skali dałoby się to technicznie zrobić, gdyż robią to już inne zachodnie kraje.
Czy istnieją inne możliwości omijania tej opłaty?
Jak przy każdym rozwiązaniu fiskalnym, nie da się wykluczyć powstania mniej lub bardziej kreatywnych sposobów unikania opodatkowania. Dlatego też Fundacja postuluje sformułowanie nowej ustawy w możliwie prosty sposób, minimalizujący ryzyko powstania dodatkowych luk w prawie, a w wypadku wykrycia takich luk – możliwie szybkie ich uszczelnianie (także z wykorzystaniem instytucji ogólnych interpretacji podatkowych wydawanych przez Ministra Finansów, który na gruncie opłaty od korzyści skali konsultowałby swoje interpretacje z Prezesem Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów).
Czy opłata od korzyści skali nie pogłębi stanu niepewności podatkowej?
Wprost przeciwnie – projektowany podatek charakteryzuje się niezwykle przejrzystymi zasadami, wyrażonymi poprzez odwołania do jasnych, bezstronnych i pewnych wartości jakimi są wartość obrotu na rynku globalnym i wartość obrotu w Polsce.
Czy nie lepiej, aby opłata od korzyści skali została wprowadzona jako podatek unijny a nie polski?
Obecnie w Unii Europejskiej wprowadzenie takiego podatku nie jest możliwe. Na proces ustalania prawa europejskiego duży wpływ mają silne zachodnioeuropejskie koncerny, a to one płaciłyby opłatę od korzyści skali. Natomiast zgodnie z prawem unijnym mamy pewną swobodę w ustalaniu podatków krajowych, stąd też nie ma przeszkód, aby rozwiązanie to wprowadzić w naszym kraju.
Jesteśmy przekonani, że propozycja opodatkowania korzyści skali szybko zostanie pozytywnie przyjęta i wprowadzona w krajach Europy Środkowo-Wschodniej, które też – podobnie jak Polska- odczuwają nierówne szanse konkurowania na rynku europejskim. W dalszej kolejności rozwiązanie może zostać zastosowane w takich krajach Europy Zachodniej jak Włochy, Hiszpania, Portugalia. Nie wykluczamy również, że po bardziej zaawansowanej ekspansji na rynek europejski większej ilości globalnych koncernów z Chin czy Indii, Unia Europejska też zainteresuje się nasza propozycją.
Jakie jest prawdopodobieństwo, że ta propozycja zostanie wprowadzona w Polsce?
Zdajemy sobie sprawę, że niektóre środowiska będą stawiały wobec tego rozwiązania duży opór. Już teraz doświadczamy pewnego rodzaju cenzury tego rozwiązania w zagranicznych mediach. Polski rynek medialny zdominowany jest przez duże zachodnie koncerny, które korzystają z efektu skali na naszym rynku i to między innymi one będą płatnikami podatku od korzyści skali. Do grona oponentów dołączą także z pewnością zachodnie korporacje specjalizujące się w doradztwie podatkowym, które również są beneficjantami korzyści skali. Jako, że nierzadko doradzają one polskiemu rządowi przy wprowadzaniu nowych rozwiązań podatkowych liczymy się z tym, że będą podawały wiele kontrargumentów i tworzyły „czarne scenariusze”, po to, aby ta propozycja nie została wprowadzona.
Czy fakt, że Polska wprowadza taki podatek nie będzie kolejnym argumentem dla zagranicznych mediów do niszczenia wizerunku naszego kraju, polskich firm oraz polskich produktów za granicą, jak to miało miejsce w przypadku podatku od marketów?
W Unii Europejskiej każdy kraj dba o swój interes, stąd też kraje które mają dużo firm globalnych (głównie kraje Europy Zachodniej) z pewnością nie poprą tego pomysłu, a media z tych krajów mogą nas atakować. Z kolei projekt Opłaty Równych Szans może spotykać się z akceptacją krajów Europy Środkowo-Wschodniej i Południowej i w krajach tych może zyskać znaczne grono sympatyków.
W opinii Fundacji proponowane rozwiązanie mogłoby przynieść dużo lepsze skutki, gdyby zostało wprowadzone w całej Unii Europejskiej, gdyż podatek ten dotyczy głownie firm globalnych. Na rozszerzeniu Unii zyskały głównie globalne koncerny, które uzyskały nieograniczony dostęp do nowych rynków zbytu powiększając swoje korzyści skali, a co za tym idzie zyski. Dlatego też to globalne koncerny, właśnie poprzez Opłatę Równych Szans, powinny partycypować w kosztach utrzymania struktur unijnych, zmniejszając tym samym wysokość składki członkowskiej płaconej przez poszczególne państwa członkowskie Unii Europejskiej.
Naszym zdaniem warto rozpocząć na ten temat dyskusję w debacie publicznej i przetestować to rozwiązanie w Polsce.
Skoro wprowadzamy już podatek obrotowy, to dlaczego nie wprowadzić go w takiej samej wysokości dla wszystkich?
Wprowadzając jednakowy podatek obrotowy dla wszystkich utracimy możliwość podatkowego oddziaływania na wzrost gospodarczy. W języku niemieckim słowo podatek [steuer] pochodzi od słowa steuern czyli sterować. Podatki nie mają tylko funkcji fiskalnej, ale także powinny stymulować rozwój gospodarczy. Taką rolę spełnia opłata równych szans, która ma za zadanie pobudzać rozwój gospodarczy poprzez pobudzanie konkurencji.
W założeniu opłata od korzyści skali ma pobudzić konkurencję i poprawić warunki konkurowania dla mniejszych podmiotów na rynku. Czy jest potrzeba jej wprowadzania, skoro istnieją duże, zagraniczne podmioty posiadające efekt skali i to one mogą zaspokajać nasze potrzeby dostarczając tańsze produkty?
Co nam, Polakom z tańszych produktów, jeżeli stracimy pracę i nie będzie nas stać nawet na te tańsze produkty oferowane prze zagraniczne koncerny?
W gospodarce rynkowej te kraje są bogate, które podsiadają znaczną ilość rodzimych firm globalnych czy to produkcyjnych czy dystrybucyjnych (sieci hipermarketów). Oddanie gospodarki w ręce zagranicznych koncernów nieuchronnie spowoduje zubożenie społeczeństwa. Dzięki rodzimym firmom tworzone są w Polsce miejsca pracy i to nie tylko przy liniach montażowych, ale również te wymagające wyższych kwalifikacji, a więc lepiej płatne (w działach zarządzania, badań i rozwoju, finansów, marketingu itp.). Bez tych firm Polacy stracą pracę i nie będzie ich stać nawet na zakup tańszych produktów w hipermarketach.
Po co „karać” tych co osiągnęli efekt skali, przecież dzięki efektowi skali klienci mogą mieć tańsze produkty?
Ten typ opłaty to nie kara, tylko element pobudzenia gospodarki poprzez poprawienie warunków konkurowania. Natomiast jak chodzi o kwestię przekładania korzyści skali na niższe ceny to nie jest to jednoznaczne. Przeważnie duże koncerny korzyści skali konsumują w kraju, z którego koncern pochodzi, szczególnie w sytuacji, kiedy nie mają lokalnej, mniejszej konkurencji. Tam, gdzie lokalny konkurent istnieje, korzyści z tytułu efektu skali wykorzystywane są do niszczenia mniejszych podmiotów. W konsekwencji klienci korzystają z niższych cen krótkookresowo, tylko do czasu, kiedy lokalny konkurent istnieje.
W naszej opinii dopiero wprowadzenie opłaty równych szans spowoduje, że korzyści z efektu skali zostaną przełożone na realną korzyść dla konsumenta. Zmniejszy się bowiem dysproporcja pomiędzy dużymi zagranicznymi podmiotami a lokalnymi firmami, co spowoduje pobudzenie konkurencji, a to zawsze odbywa się z korzyścią dla klienta.
Co w przypadku handlu detalicznego i organizacji franczyzowych?
Jest to jeden z trudniejszych rodzajów działalności do opodatkowania, ale można tutaj rozważyć różne rozwiązania np. uzależnić od umowy franczyzowej. Przy tzw. umowach miękkich, które pozostawiają dużą swobodę franczyzobiorcy w działalności należałoby traktować obrót franczyzobiorcy, natomiast w przypadku tzw. umów twardych, w których wszystkie warunki funkcjonowania i sprzedaży narzuca franczyzodawca, wówczas do opodatkowania należy uwzględnić franczyzodawcę. Można również zróżnicować stawki, dla franczyzy „miękkiej i twardej” lub opodatkować tylko obrót franczyzodawców traktując ich jako detalistę, a nie hurtownika.
Czy nie będzie możliwości uniknięcia podatku, jeśli organizacje podzielą się na mniejsze grupy?
Podatek ten musi być sformułowany w taki sposób, aby wziąć pod uwagę obrót całej grupy powiązanej zgodnie z europejskimi zasadami o podmiotach powiązanych.
Dlaczego Fundacja Pomysł o Przyszłości zaangażowała się w promowanie tego rozwiązania?
Celem Fundacji jest podejmowanie wszelkich działań zmierzających do rozwoju gospodarczego naszego kraju. Biorąc pod uwagę doświadczenie Fundatorów w działalności na rynku globalnym, znajomość unijnego jaki i krajowego prawodawstwa uważamy, że jest to obecnie najlepsze rozwiązanie, które umożliwi szybszy rozwój gospodarczy naszego kraju. Mimo, że promujemy opłatę od korzyści skali jesteśmy otwarci na inne propozycje. Jeżeli zostanie zaproponowane lepsze rozwiązanie dla pobudzenia wzrostu gospodarczego naszego kraju bardzo chętnie będziemy je wspierać.